Paprykarz wegetariański z kaszą jaglaną/ryżem - Primaeco/Primavika

Co myślicie o paprykarzu? Nasza mama je go namiętnie i zawsze w lodówce musi być puszka w zapasie. Szczerze mówiąc zarówno zapach jak i struktura tej potrawki od zawsze nas odrzucała a wątpliwa zawartość rybiego mięsa również nie zachęcała do spożycia. A jak to się ma do wersji wegetariańskiej z kaszą/ryżem od Primaviki? Trzeba przyznać, że te małe słoiczki zaintrygowały nas swoją zawartością. Przeczytajcie czy warto eksperymentować i odchodzić od oryginału.

bez certyfikatu







Nazwa: Paprykarz wegetariański z kaszą jaglaną/ryżem BIO
Firma: Primavika/Primaeco
Skład: woda, olej roślinny słonecznikowy*, koncentrat pomidorowy*, ryż* 15%/kasza jaglana* 15%, teksturowane białko roślinne sojowe*, cebula*, marchew*, przyprawy* (zawierają: gorczycę i seler), skrobia kukurydziana natywna, sól morska, seler*, pietruszka*, substancja zagęszczająca: guma guar, przeciwutleniacz: kwas askorbinowy = witamina C.
* Surowiec ekologiczny
Masa netto: 160g
Wartości odżywcze: 
Z ryżem: 100g/230 kcal, tłuszcz – 18g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 1,3g, węglowodany – 14g w tym cukry – 1,7g, białko – 3,5g, sól – 1,1g.

Z kaszą jaglaną: 100g/249 kcal, tłuszcz – 18g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 1,8g, węglowodany – 13g w tym cukry – 1,5g, białko – 3,7g, sól – 1,9g.
Informacje dodatkowe: bez glutenu, bez cukru, dla diabetyków, odpowiednie dla wegan i wegeterian
Sklep: Intermarche, sklepy internetowe, sklepy eko
Cena: ok 7 zł

Nasza opinia
Wygląd: Dwa słoiczki wielkości słoiczka musztardy, gdzie jeden kryje w sobie paprykarz z ryżem a drugi z kaszą jaglaną. Po otwarciu czujemy przyjemny warzywny zapach, ale przebija się coś jeszcze… sól? Tak, sam aromat zapowiada nam, że soli tutaj nie pożałowano. Jak widać na zdjęciach struktura obu potrawek jest niemal identyczna, przede wszystkim nie ma 2 cm tłuszczy, który pływa po powierzchni, różnią się jedynie jednym głównym składnikiem - kaszą bądź ryżem.

Smak: Na pierwszym ogień poszła wersja z jaglanką, ponieważ bardzo lubimy tą kaszę, a że zawsze do tej pory jadłyśmy ją na słodko chciałyśmy się przekonać jak będzie smakować w wersji wytrawnej. W sumie, to było tak jak się tego spodziewałyśmy, czyli od razu intensywna sól dała się we znaki. Następnie można było wyczuć charakterystyczny posmak teksturowanej soi, którą dobrze pamiętamy z wegetariańskich dań obiadowych tej samej firmy. Na końcu czujemy warzywny mix smaków. Kasza jaglana tak naprawdę nie wniosła do potrawki nic więcej poza strukturą w postaci małych kuleczek przyjemnych do pogryzienia.

Druga wersja z ryżem także nie była uboga w sól a prawie taki sam skład obu paprykarzy sprawia, że nie różnią się jakoś znacząco w smaku. Chociaż, zgodnie stwierdziłyśmy, że dodatek ryżu nadał całości jakiegoś przyjemniejszego charakteru i ta odsłona bardziej przypadła nam do gustu (szczególnie z gotowanym brokułem).

Podsumowanie: Paprykarze od firmy Primavika to fajny dodatek do dań. Co prawda nie próbowałyśmy ich do kanapek, ponieważ chleba zazwyczaj nie jemy, to idealnie sprawdziły się w duecie z gotowanymi warzywami bądź wymieszane w pomidorowej zupie. Skład, gdy się go czyta również nie wywołuje bólu głowy a certyfikat surowców ekologicznych jest kolejnym plusem dla firmy. Z chęcią wypróbowałybyśmy inne ciekawe warianty np. z kaszą gryczaną albo dzikim ryżem! Miło by było, gdyby firma poeksperymentowała w tej kwestii, bo można stworzyć bardzo fajne warianty. Do tego warto byłoby oszczędzić trochę na soli a nastawić się na ostrzejsze smaki jak papryka, pieprz a może nawet zioła prowansalskie/bazylia/oregano. Także uważamy, że potencjał jak najbardziej jest ale trzeba go troszkę dopracować :)

paprykarz z kaszą jaglaną
paprykarz z ryżem

Paprykarz z ryżem
Ocena: 4,5 pandy

Paprykarz z kaszą jaglaną
Ocena: 4 pandy

68 komentarzy:

  1. Muszę kiedyś spróbować tak z ciekawości. A paprykarz robię sama w domu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak szczerze to nigdy domowego paprykarzu nie robiłyśmy :) Pewnie jest genialny :)

      Usuń
  2. zgadzam się z całą opinią, ale nie powiem dorwałyście ogromne te słoiki, ale takie rzeczy łatwo się rozpływają u mnie w domu tak samo :D co do wersji z dzikim ryżem... to byłby poezja, lubię jak coś daje opór w jedzeniu ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słoiczki są małe, może zdjęcia tak je troszkę wyolbrzymiły :P
      Dobrze ujęty "opór w jedzeniu" również i nam przypadłby do gustu :)

      Usuń
  3. Wnioskując po opisie, bardziej ciekawi mnie wersja z ryżem. W sumie, to chyba łatwo zrobić coś takiego samemu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. To zdecydowanie są produkty które mogłabym jeść i jeść i jeść :) Wyglądają bardzo estetycznie i apetycznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tradycyjny paprykarz z ryżem to jest to ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, że takie niedopracowane, bo w sumie paprykarz to łatwy produkt... No nic, może coś kiedyś poprawią.

    OdpowiedzUsuń
  7. nie umiem się do jaglanej przekonać no nie potrafie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaglana fajnie przejmuje smaki dodatków i to jest jej największy plus, dlatego świetnie smakuje na słodko jak i również w wersji wytrawnej :)

      Usuń
  8. Jak dla mnie też z ryżem smakował lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja uwielbiam paprykarz wegetraianski:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Najlepszy domowy, ale z ryżem chętnie spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chcę bardzo kupić tylko do tej pory zastanawiałam się z czym ja to zjem bo chleb jem niezwykle rzadko. Wasz pomysł dodania do warzyw i zup jest genialny i z pewnością go podkradnę hihi! Teraz skoro już wiem co mogłabym z nim zrobić to muszę kupić bo kiedyś paprykarz jadłam często teraz już nie jadam takich rzeczy przede wszystkim dlatego, że nie jem mięsa, a poza tym oferowane paprykarze na półkach mają w składzie takie rzeczy, że włos mi się jeży na głowie. Te mają składy przyzwoite stąd taki słoiczek chętnie bym spróbowała. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedzenie go z warzywami to naprawdę fajny pomysł a szczególnie z brokułem :) Jednak jeśli ktoś lubi charakterystyczny rybi smak w paprykarzu to tu oczywiście go nie znajdzie ale przynajmniej wiemy, że nie zjadamy odpadków xD

      Usuń
  12. oj ja tak jak Wasza mamusia uwielbiam paprykarz (ale jem rzadko), ale sól w tej wersji mnie wystarczająco odstrasza, ponieważ praktycznie nie używam soli i słone rzeczy mi nie odpowiadają..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My też soli w ogóle w kuchni nie mamy, dlatego dla nas był to poziom dość wysoki. Podejrzewamy, że będziesz miała podobne zdanie. Jednak jest to bardzo fajny dodatek do warzyw, które tą sól równoważą :)

      Usuń
  13. Fanem paprykarzu, tego tradycyjnego jest mój Małżon, ja tego kupnego nie trawię ;) więc zrobiłam kiedyś domowy i taki jest pyszny! :)
    Ten wegetariański chyba gdzieś widziałam, to kupię na skosztowanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba same również wykonamy taki domowy paprykarz bo mięsa nie jemy ale rybą nie pogardzimy :)

      Usuń
  14. Oj nie cierpię paprykarzy , nikt mnie nie namówi na ten gotowy wytwór :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi Ci o odpadki rybne to tu oczywiście ich nie znajdziesz, natomiast jeśli masz uraz do gotowych dań słoiczkowych to wystarczy spojrzeć na skład aby się przekonać, że nie jest tak źle :)

      Usuń
  15. Narobiłyście mi smaka na paprykarz! ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiamy takie wegańskie pyszności... ten z kaszą jaglaną najchętniej byśmy wypróbowali:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jako dziecko nienawidziłam paprykarzu (mama go jadła, tatę obrzydza), bo wydawało mi się, że wyjmuje się go... z tyłka :D Nie wiem, skąd mi to przyszło do głowy. Dobrze wiedziałam, że tak nie jest, ale awersja pozostała. Dopiero po laaatach świetlnych zwróciłam się do tego podejrzanego produktu i odkryłam, że mi smakuje. Dziś nawet mam w lodówce dwie sztuki (jeden rybny, firmy nie pamiętam, drugi warzywny od Sante), ale nie mogę ich otworzyć, bo umrę potem na żołądek. Pomidory i papryka nie wchodzą póki co w grę :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówisz, że "mama go jadła, tatę obrzydza"? To tak jak u nas xD
      Nie mamy pojęcia skąd takie skojarzenie. Na szczęście nasza wyobraźnia nie brnęła nigdy w tą stronę :P
      Biedaku Ty! Sok pomidorowy pijemy codziennie i nie wyobrażamy sobie abyśmy z niego musiały zrezygnować :/

      Usuń
    2. Fuj! Sok pomidorowy to akurat zło, więc nie wypiłabym go nawet za stówę z zakładu :P

      Usuń
  18. Paprykarz jakoś niekoniecznie mnie to siebie zachęca, ale z tej firmy może się kiedyś skuszę. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie wygląda źle, znaczy... Jak na paprykarz, no. Ale powiem szczerze że jakoś za paprykarzem nie przepadam, więc pewnie nie spróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  20. W takim razie ja- tak jak Wasza mama- go uwielbiam. Szczególnie wegetariański. Tej wersji z kaszą jaglaną jakoś jeszcze nie próbowałam. Ja kupuję z innej firmy, nie w słoiczkach. Chyba z Sante. Jem często i uwielbiam smak. Troszkę drogi, może to zasługa także tego słoiczkowego opakowania. Ja za 120g swojego płacę około 3-3,50zł. Ale raz z chęcią spróbuję, a może akurat będzie mój nowy ulubieniec? :D Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Sante również kiedyś miałyśmy paprykarz i odstraszył nas tłuszcz, który w dużych ilościach pływał po powierzchni ale za to w ogóle nie pamiętamy jaki był jego stopień osolenia więc nie jesteśmy w stanie określić, który lepszy :D

      Usuń
  21. Ja w ogóle nie sole wiec dla mnnie pewnie byłyby przesolone

    OdpowiedzUsuń
  22. jadłam kiedyś wegetariański ale innej firmy w aluminiowym opakowaniu i był dobry ale troszkę za tłusty. Sandra :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pod tym względem temu produktowi nie mamy nic do zarzucenia :)

      Usuń
  23. Wegetariańskiego paprykarza nie próbowałam. Paprykarz z rybą jest pyszny, ale najlepiej zrobić go w domu, też mam wątpliwości czy w tych sklepowych jest w ogóle ryba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rybie odpadki odstraszają ale taki domowy nas już bardziej przekonuje i pewnie taki wykonamy niebawem :) Wegetariański właśnie nie ma tego charakterystycznego smaku ale jest na swój sposób dobry :)

      Usuń
  24. Uwielbiałam kiedyś paprykarz! z jaglaną chętnie bym spróbowała :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Wygląda zachęcająco, może kiedyś warto się skusić. :) Pozdrawiam Dziewczyny :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Kasza jaglana to coś, czego nie mogę przełknąć. Chociaż moja mama dawała mi ją z rosołem, to była chyba najlepsza wersja tego "dania".
    A co do paprykarzu, to rzeczywiście, mają wątpliwą zawartość mięsa i brzydki zapach. Ten może być przyjemną odmianą.
    Dla mnie wersja z ryżem ^^"

    http://cute-world-by-iris.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ryżowa wersja jest dla Ciebie, no i nie ma tego obrzydliwego zapachu :) Generalnie można by powiedzieć, że jest to dobra warzywna potrawka :)

      Usuń
  27. Z kaszą jeszcze by przeszło, ale wersji z ryżem sobie nie wyobrażam. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego z ryżem nie? Akurat jaglana była zbyt neutralna a ryż nadał fajnego smaku :)

      Usuń
  28. Bardzo lubię paprykarze, spróbowałabym tego wegetariańskiego :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja mam słabość do klasycznego paprykarza z Biedronki, zawsze zabieramy go w góry :D. Wątpię, by te wege paprykarze nam go zastąpiły ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj nie ma tego charakterystycznego aromatu rybnego, więc dla wielbicieli oryginału to może być coś zupełnie nie porównywalnego :P

      Usuń
  30. od czasu do czasu bym zjadła, ale tez nie lubię takich ilości soli w produktach... ale zawsze to zdrowsza wersja paprykarza :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja jadłam wersję z kaszą jaglaną i bardzo mi smakowała na waflach ryżowych

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja jadłam wersję z jaglaną i był pycha, ale stanowczo za mało doprawiony ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie też takie odczucia miałyśmy, że brakowało im tego "czegoś", tego wyraźnego kopa w postaci jakiejś konkretnej przyprawy :)

      Usuń
  33. Prawdziwego paprykarza nigdy nie jadłam, ale sama robię bardzo często wegetariański właśnie z kaszy jaglanej :) A w tym opisywanym przez Was, patrząc na zdjęcia to od razu widać, że soli zawiera dużo - a wręcz słoność z niego emanuje :P Ale jak będę w Intermarche to kupię na spróbowanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak kiedyś kupisz to przy okazji bierzesz warzywną mrożonkę i masz genialny duet :D

      Usuń
  34. Wpisuję go na listę moich ulubionych, bardzo lubię paprykarz :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Jakoś nigdy nie przepadałam za paprykarzem w wersji tradycyjnej, wegetariański tym bardziej mnie nie kusi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zależy co w nim nie lubiłaś, bo jeżeli zniechęcał Cię rybny aromat to tutaj go nie ma :P

      Usuń
  36. Nigdy nie próbowałam i raczej nie polubię, choć słoiczki wyglądają całkiem całkiem:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ciekawe te paprykarze,wyglądają też w miarę zachęcająco;)

    OdpowiedzUsuń
  38. paprykarza nie jadłam już daaawno, a wersji wege w ogóle. Ale czasem mam chętkę na ten charakterystyczny smak:)
    a znając Wasze umiejętności, pewnie wyprodukujecie swój paprykarz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta wersja nie ma własnie tego charakterystycznego smaku bo nie ma w sobie ryby, posiada swój oryginalny.
      Raczej specjalizujemy się w słodkich wyrobach ale w sumie paprykarz jakiś skomplikowany chyba nie jest :P

      Usuń
  39. Poproszę o waszą wersję paprykarza :D

    OdpowiedzUsuń
  40. Ryż z pomidorami i warzywami? Chyba zdrowiej jednak zrobić samemu.

    OdpowiedzUsuń
  41. No ciekawe, mój brat przeszedł podobno na weganizm i tak się rozglądam, za takim jedzeniem, bo ma do rodziców przyjechać i moja mama nie wie, czym go teraz będzie żywić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mamy nadzieję, że tym wpisem trochę pomogłyśmy :)

      Usuń
  42. oj jakoś nie zachęca mnie by to spróbować:)
    kiedyś jadałam paprykarz, ale teraz nie tknę go:P
    Magda:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Ostatnio jadłam ten z kaszą jaglaną i w sumie posmakował mi, ale dało się wyczuć bardzo wyrazistą nutę (soli). Nie był zły, ale skoro mogę zrobić taki w domu, to wolę domowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. pamiętam jak jadłam mięso nigdy nie lubiłam paprykarzy i nadal mi coś pozostało...

    OdpowiedzUsuń
  45. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za Twój poświęcony czas, a Anonimy prosimy o podpisywanie się :)

Copyright © 2016 Candy Pandas , Blogger